Udało mi się wreszcie skompletować sprzęt do zimowego relaksu w Borach Stobrawskich. Biegi narciarskie – to wiele powiedziane. Przecież ostatni raz narty miałem na nogach – o zgrozo – czterdzieści lat temu!
Dziś po odebraniu zamówionych wiązań i butów, w ekspresowym tempie zamontowano mi w serwisie narciarskim w Opolu nowe okucia – o ich cenie już pisałem (demontaż starych i montaż nowych to już nie tak wielki wydatek – 40 złotych). Tak się dobrze złożyło, że nabyte wiązania są też marki Fischer, jak moje narty – świetnie pasują.
Jeszcze powiem o jednym elemencie mojego wyposażenia. Otóż wczoraj okazyjnie nabyłem rewelacyjne, ortalionowe rękawice narciarskie za jedyne 9,99 (po prostu na wyprzedaży w Realu, na stanowisku art. sezonowych). Na kombinezon już nie musiałem wydawać kasy – leżał od lat w szafie na strychu – chyba czekał na moje narciarskie zapędy?
Zdjęcie powyżej pokazuje nie tylko mój nowy sprzęt, ale i zwały śniegu przy chacie – prawda, że nazbierało się tego sporo?
→ czytaj dalej…
Ostatnie komentarze
4 lutego 2019 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Tzw. glut, to jakaś galaretowana forma powstała w procesie..."
30 stycznia 2019 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a czym właściwie jest ten ‚glut’? czy on w jakiś..."
24 października 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja filtruję przez kilkakrotnie złożoną tetrę..."
9 października 2018 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a jaki jest patent na przefiltrowanie? gaza?..."
3 lipca 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja wykorzystuję całe owoce bez szypułek. Dla lepszej..."