
19 stycznia 2013, sobota, 17:56
Sypnęło śniegiem i leśne dukty w Borach Sobrawskich już nadają się do uprawiania biegów na nartach.
I przyszła też pora na dokarmianie leśnej zwierzyny i ptaków.
Zwierzyną grubą zajmują się leśnicy i koła łowieckie, uzupełniając paśniki w siano, owoce i warzywa. Ja natomiast zająłem się swoimi przydomowymi ptaszynami.
Dziś mój nowo zbudowany karmnik przy Chacie w lesie tłumnie, ale w odpowiedniej kolejności odwiedzały sikory sosnówki, były też modraszki i kilka sikor tzw. ubogich. Co jakiś czas pojawiał się też kowalik.




Ostatnie komentarze
4 lutego 2019 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Tzw. glut, to jakaś galaretowana forma powstała w procesie..."
30 stycznia 2019 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a czym właściwie jest ten ‚glut’? czy on w jakiś..."
24 października 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja filtruję przez kilkakrotnie złożoną tetrę..."
9 października 2018 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a jaki jest patent na przefiltrowanie? gaza?..."
3 lipca 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja wykorzystuję całe owoce bez szypułek. Dla lepszej..."