W przeddzień Święta Niepodległości wybraliśmy się na grzybobranie - zresztą tak czynimy już od kilku tygodni. W niespełna dwie godziny uzbierany kilkunastokilogramowy kosz i to zaledwie kilkadziesiąt metrów od naszej chaty.…
Lato było suche i nic nie wskazywało na to, że będzie jakaś pociecha dla grzybiarzy. Tymczasem po wrześniowej pełni nastąpił taki wysyp grzybów, jakiego tu w Borach Stobrawskich jeszcze nie…
Dziś przy okazji zakupów, wybrałem sie odwiedzić średniowieczne grodzisko pod Murowem, do którego nie udało nam się w ubiegłym tygodniu dotrzeć podczas rodzinnej, rowerowej wycieczki. Odnalazłem to bardzo dobrze zachowane wzgórze…
Były deszcze, nocami nie było przymrozków i pojawiły się w lasach Stobrawskich grzyby. Mój tradycyjny kosz zapełnił się w trakcie porannego rekonesansu podgrzybkami, koźlarzami z czarnymi prawie łebkami i zajączkami.…
Dla wszystkich niemal grzybiarzy ten rok był bardzo nietypowy. Prawdziwy wysyp grzybów był dopiero w okolicach Wszystkich Świętych. Tuż przed wyjazdem w rodzinne strony na odwiedzenie grobów swoich przodków wybrałem…
Złożony w 1703 roku przez cara Piotra I Sankt Petersburg w czasie I wojny światowej nazywany był Piotrogrodem, a po Rewolucji Październikowej Leningradem. Jednak dla mieszkańców najcieplejszym określeniem była nazwa…
Podczas krótkiej przejażdżki rowerem z Zagwiździa do Kęszyc natknąłem się na pierwsze kanie w tym roku. Rosły trzy obok siebie - tuż przy leśnym dukcie. Przyrządzone w jajku i tartej…
Nadeszły już pierwsze jesienne chłody. Czas pomyśleć o czymś na rozgrzewkę. Polecam pyszną nalewkę z aronii. Naturalnie owoce zebrałem jakiś czas temu, gdzie przez miesiąc były odpowiednio przyrządzone i wystawione…
To fotka z dzisiejszego ranka - 3 sierpnia. Świeżo skoszona trawa w przydomowym sadku Chaty w lesie pozwala na przyjrzenie się dojrzewającym jabłkom. PS. Oto pierwsze info dla miłośników grzybobrania…
To prawdziwie grzybowy weekend. Po obfitych zbiorach przyszedł czas na ich suszenie. Najlepiej sprawdziło się naturalne suszenie na słońcu. Zaś pergola pod chatą, która jeszcze nie obrosła posadzonym pod nią…