 31 maja 2020, niedziela, 11:37 
Powoli dobiega końca jeden z najpiękniejszych w roku miesięcy – kolorowy maj.
Maj to przede wszystkim różne odcienie zieleni, ale i kolorowe łąki umajone i ptaki gniazdujące na obrzeżach lasu i naszej posesji. Jak co roku powróciły dudki (Upupa epops) – kilka par już regularnie gniazduje na naszym terenie. Są i gile, rudziki, kosy, szpaki, kwiczoły, pliszki i kilka rodzajów sikorek. Te i wiele innych przyciąga oczko wodne (też z kolorowymi rybkami), wszak niedobór wody w Borach Stobrawskich widoczny na każdym kroku.
Tutaj dumnie kroczy para żurawi (Grus grus), która niemal codziennie pojawia się na swoim żerowisku w leśnej osadzie Kęszyce. Te ujęcia zrobił nasz sąsiad Wiesław Błoniarz (dzięki Wiesiu).

Zielony maj. Dla nas wszystkich zbyt inny i trudny. Nawet powracający do nas goście trochę jakby zagubieni, ale bardzo spragnieni tej bliskości z naturą. Ona jest u nas na wyciągnięcie ręki. Wraz z zachodzącym słońcem zaczynają pojawiać się się na przylegających łąkach sarny, jelenie, zajączki i lochy ze swoimi pasiastymi przychówkami. Jest ich cała chmara.
Zapraszamy – przyjmujemy gości wyłącznie w Małym Domku dla zachowania zalecanych formom agroturystyki reguł Covid-19 – utrzymujemy dystans.
Nie przejmujcie się, że poranną pobudkę zrobi wam donośny klangor żurawi jeszcze przed szóstą rano.


 6 listopada 2015, piątek, 12:01 
Tegoroczna aura i trwająca niemal trzy miesiące susza niewątpliwie przyczyniły się do słabych zbiorów owoców. Nasza jabłonka przy Chacie w lesie pięknie kwitła w maju, a dwa lata temu dała nam sto kilogramów dorodnych owoców – w tym jak na lekarstwo.

W tym roku było tego raptem 10 kilogramów. Bowiem poza suszą nasz leśny ogród staje się codzienną stołówką dla ptaków i owadów.
Śpiewające kosy chętnie zaglądają pod jabłonkę, a nawet swoje gniazda w jej okolicach zakładają, korzystając z wiszących budek lęgowych. Natomiast osy i szerszenie, które mają swoje gniazda w starych drzewach pobliskiego lasu regularnie penetrują nasz ogród, wyjadając miąższ jabłkowy i zostawiając jedynie skórkę. Współżycie z naturą ma swoje uroki, ale czasem i pewne niedogodności – można się do nich przyzwyczaić.

 3 maja 2013, piątek, 12:03 Rodzinka kosów na naszym balkonie na opolskim ZWM niebawem sie powiększy. Samiczka „doniosła” kolejne dwa jaja i dzielnie wysiaduje. To jaśniejsze wygląda, jak podrzutek?


 23 kwietnia 2012, poniedziałek, 12:27 Wystarczył tydzień, żeby kosy nabrały wagi i pełnego już upierzenia. Tak oto prezentują się na naszym balkonowym gnieździe w Opolu.

PS. z 24 kwietnia 2012: Jakież było moje zdziwienie, kiedy zaledwie dwa dni po robieniu tych zdjęć wczesnym rankiem zobaczyłem puste gniazdo kosów. Po prostu wywiodły się i odleciały. Na pełne usamodzielnienie się potrzebowały zaledwie 15 dni od czasu wyklucia się w Wielkanoc.

 11 kwietnia 2012, środa, 22:52 Oto kolejne wieści od naszych braci mniejszych.
Rodzinka kosów na naszym balkonie już w komplecie. Ostatnie pisklę na same Święta Wielkanocne wykluło się z zielonkawego jaja.
Wtulone w siebie maleństwa są bardzo nieporadne. Ich różowe ciałko pokrywa tylko niewielki meszek. Wyglądają na zmarznięte, a samiczka tylko na chwilę opuszcza gniazdo i już im przynosi coś do jedzenia. Samca kosa jeszcze do tej pory nie widziałem. Chyba w tych pierwszych dniach opieka należy wyłącznie do matki, która pieczołowicie je ogrzewa swoim ciałem. Właśnie ten moment, kiedy odfrunęła – wykorzystałem na zrobienie zdjęcia. Mam nadzieję, że jeszcze uchwycę kiedyś czas karmienia piskląt.


|
W związku z epidemią koronawirusa, oferujemy bezpieczne zakwaterowanie z zachowaniem wszystkich rekomendowanych zasad sanitarnych.
Mały Domek oferujemy do wyłącznej dyspozycji, bez udziału innych gości, poza mieszkającymi w odrębnym budynku gospodarzami.
|
Ostatnie komentarze
4 lutego 2019 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Tzw. glut, to jakaś galaretowana forma powstała w procesie..."
30 stycznia 2019 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a czym właściwie jest ten ‚glut’? czy on w jakiś..."
24 października 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja filtruję przez kilkakrotnie złożoną tetrę..."
9 października 2018 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a jaki jest patent na przefiltrowanie? gaza?..."
3 lipca 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja wykorzystuję całe owoce bez szypułek. Dla lepszej..."