Miniony miesiąc był ubogi w bieżące wpisy na blogu z powodu moich częstych wyjazdów służbowych. Dziś już Niedziela Palmowa i zakopiańska palma, którą otrzymaliśmy w prezencie od córki z jej wypadu w góry.
Marzec był dla mnie miesiącem życia na walizkach.
Dwa wyjazdy do Moskwy i jeden do Dusseldorfu – poprzedzony krótkim pobytem w Berlinie, odwlokły przeprowadzenie przeglądu technicznego Chaty w lesie.
Okazało się, że tegoroczna krótka, ale ostra zima zrobiła swoje. Prawie trzydziestostopniowe mrozy wymusiły konieczność przeprowadzenia większych remontów instalacji doprowadzenia wody i jednej z łazienek. Będę je musiał zrealizować jeszcze przed majowym weekendem.
Ostatnie komentarze
4 lutego 2019 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Tzw. glut, to jakaś galaretowana forma powstała w procesie..."
30 stycznia 2019 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a czym właściwie jest ten ‚glut’? czy on w jakiś..."
24 października 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja filtruję przez kilkakrotnie złożoną tetrę..."
9 października 2018 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a jaki jest patent na przefiltrowanie? gaza?..."
3 lipca 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja wykorzystuję całe owoce bez szypułek. Dla lepszej..."