Jeszcze tylko dwa dni pozostały do przyjazdu sylwestrowych gości do Chaty w lesie. Ostatnia inwentaryzacja odpowiednich ozdób i dekoracji. Szykowanie drewna do kominka i powolne rozgrzewanie pokoi, aby gości powitać w ciepłej aurze. I jeszcze jedno: komponenty do firmowego żurku i uznanego już smalczyku własnej roboty. Tak więc trochę pracy jeszcze pozostało…, do roboty …i jeszcze Stobrawska z własnej piwniczki…
Ostatnie komentarze
4 lutego 2019 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Tzw. glut, to jakaś galaretowana forma powstała w procesie..."
30 stycznia 2019 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a czym właściwie jest ten ‚glut’? czy on w jakiś..."
24 października 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja filtruję przez kilkakrotnie złożoną tetrę..."
9 października 2018 justyna skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "a jaki jest patent na przefiltrowanie? gaza?..."
3 lipca 2018 Wojtek skomentował Żenicha kresowa – nalewka z dzikiej róży "Ja wykorzystuję całe owoce bez szypułek. Dla lepszej..."