Zbliża się koniec roku. Dla mnie dosyć szczególny. Dokładnie rok temu rozpocząłem swoją leśną kronikę na blogu. Całą formułę bloga i pierwsze lekcje dostałem od syna pod choinkę. I tak zaczęła się moja przygoda z pisaniem, fotografowaniem i przybliżaniem mojego otoczenia tym, którzy czasem wirtualnie zaglądają do Chaty w lesie.
Praca przy tworzeniu bloga wyrabia dyscyplinę i rozszerza spojrzenie na rzeczywistość. Mając na uwadze tych, którzy systematycznie, bądź też sporadycznie zaglądają na moją stronę – staram się w miarę swoich możliwości zostawiać ślad poszczególnych tygodni i zdarzeń. Tych postów jest ponad setka. Myślę, że to sporo dla kogoś, kto nie zajmował się tym wcześniej. Mnie to sprawia wielką satysfakcję, kiedy zaglądam na statystyki – to ponad 10 tysięcy gości i ponad 80 tysięcy kliknięć.
W tym czasie na blogu pojawiło się sporo bardzo cennych komentarzy, dzięki którym wspólnie tworzymy historię opisywanych miejsc i zdarzeń. Dzięki wam za to.
To tyle rocznicowego podsumowania. Nadal będę zapraszał do zaglądania na stronę i komentowania pojawiających się postów. I mam nadzieję, że opisywane zdarzenia pozwolą wam drodzy czytelnicy choć na trochę oderwać się od trudnej nieraz rzeczywistości – zrobić pauzę i złapać oddech. A może przynajmniej wirtualnie pospacerować po lesie … ? (Ja dzisiejszy spacer zrobiłem w tym prawdziwym lesie – z aparatem. Nagrodą było dla mnie bębnienie i widok czarnego dzięcioła, który bardzo rzadko pojawia się w mojej okolicy).
PS. Dzięki Maćku za świetny prezent, Twoją pomoc techniczną i mobilizowanie mojej blogerskiej aktywności.
Chyba najbardziej lubię Chatę za to, że w szaleńczej prędkości, odsunięta od pośpiechu zawsze mogę się tu zatrzymać. Niemal skakać w lekkości, z dużą śmiałością wyciągać twarz ku niebu, zgubić się w cudownie zielonych trawach. Uwielbiam tamtejszą hipnotyzującą ciszę. Uwielbiam wirtualnie odwiedzać to miejsce. Gratuluję pomysłu, z niecierpliwością czekam na każdą leśną nowinę!
Bardzo się cieszę, że dzięki niepozornemu narzędziu stworzyłeś bogatą kronikę, ujmującą momenty ważne i chwile ulotne, zapisałeś osobiste przemyślenia, przypomniałeś tradycję…
Gratuluję systematyczności w odnajdywaniu codziennych inspiracji oraz regularnych, ciekawych wpisów.
Cieszę się ze wciąż rosnącej ilości wejść wirtualnych, jak i z coraz większej popularności chaty wśród tych, którzy chcą poczuć las wszystkimi zmysłami.