Jesienne klimaty na moim blogu zostały wyparte przez krajobraz zimowy, który znalazł się na trasie moich zawodowych wyjazdów.
Tomsk na Syberii przywitał mnie śniegiem i kilkustopniowym mrozem. Pogoda w sam raz na krótki spacer po mieście. Tylko różnica czasowa – aż sześć godzin – powoduje pewne zamieszanie w moim organiźmie. W prostej linii to pięć i pół tysiąca kilometrów od mojego miejsca zamieszkania.
Na początek kilka fotek z tego syberyjskiego miasta. Te związane są z drewnianą architekturą, którą spotykałem podczas dzisiejszego spaceru. Natrafiłem też na sporej wielkości rosyjskiego rubla (właśnie drewnianego) z dwugłowym orłem (jeszcze carskim). Jest to pomnik narodowej waluty Rosji – waży 250 kg i mierzy ponad dwa metry. Mał trafić do księgi rekordów Guinessa w czasie festiwalu w Tomsku w 2007 roku.
Na tych kilku zdjęciach Tomsk prezentuje się jak jakiś galicyjski skansen – de facto taki nie jest. W następnej relacji postaram się pokazać jego inne oblicze.
Comments are closed.