W sierpniowy długi weekend zawitali do nas goście, którym zarezerwowaliśmy pobyt w naszym saloniku barowo-kominkowym, Właściwie normalna sprawa, bo czasem i to pomieszczenie wykorzystujemy na noclegi dla naszych gości. Jest ono urządzone trochę tajemniczo, bo wyposażone jest w rustykalne meble i sprzęty gospodarstwa wiejskiego, zabytkową skrzynię i fisharmonię, a na ścianach wiszą rekonstrukcje starej zbroi i poroża zwierzyny łownej.
To właśnie poomieszczenie było niezwykłą niespodzianką dla naszych gości, którzy są miłośnikami historycznych rekonstrukcji. Zjawili się u nas z zamiarem wykonania plenerowych ujęć z wykorzystaniem swoich strojów (ręcznie, samodzielnie szytych) opartych na kultowym Wiedźminie.
Tym razem i nas – gospodarzy Chaty w lesie spotkała niespodzianka, kiedy to przed nami pojawiła się tajemnicza postać świetnie ucharakteryzowanego Wiedźmina wraz ze swoją partnerką.
O zrobienie kilku fotek tego niezwykłego spotkania poprosiłem naszego sąsiada Wiesława:
Tak było – oto foto fakty z wpisem do naszej kroniki – Księgi Gości Chaty w lesie.
PS. Serdeczne pozdrowienia dla Nelly i Maksyma i dzięki za użyczenie Waszych wizerunków.
Comments are closed.