Nasze przydomowe maki w tym roku trafiły na kiepską, mokrą i zimną porę. Rozkwitały w deszczu i w zapomnieniu. Jednak udało mi się je choć na krótko utrwalić. Natomiast pogoda... read more →
Maj minął w deszczach i chłodzie. Dopiero czerwiec pokazał swoje wiosenne uroki. Zakwitły maki i margaretki i w otoczeniu naszej chaty pojawiła się soczysta - iście majowa zieleń.