Prawie bezpośrednio po zrealizowaniu majowych biegów odbyłem podróż na wschód Europy. To był mój pierwszy wyjazd do Moskwy nie związany tym razem z moją pracą pilota wycieczek.
Tygodniowy pobyt pozwolił mi na obserwację tej metropolii. Trzynaście milionów mieszkańców, moskiewskie metro przewożące dziennie trzy miliony pasażerów było zatłoczone nawet na dwie godziny przed północą.
Sześć pasów ruchu w jednym kierunku na słynnym ringu „kalco” i najnowsze modele samochodów robiły wrażenie. A sławny deptak Stary Arbat z niebywałym kolorytem artystycznym pozwalał na kontemplowanie atmosfery tego jakże odmiennego miasta.
Olbrzymie przestrzenie, bulwary, pałace typu nasz warszawski pałac kultury i nauki, złote hełmy cerkiew i kolorowe wieże moskiewskiego Kremla uzupełniały ten wielobarwny obraz.
Kiedyś Londyn wydawał mi się olbrzymi. Lizbona, Barcelona, Praga, Budapeszt czy Wiedeń – tylko nieco mniejsze. Teraz obraz Moskwy pozostanie mi w pamięci, jako wielka, bogata i nowoczesna metropolia.
Comments are closed.