Wrócę jeszcze do swojej ostatniej poodróży, aby opisać nieco szerzej ten ciekawy kraj nad Morzem Kaspijskim.
Baku liczy 2 mln mieszkańców, co stanowi połowę mieszkańców całej Republiki Azerbejdżan. Młodzi Azerowie z ciemnokruczymi włosami dla nas Europejczyków wyglądają wszyscy jak bracia. Kobiety o tej samej barwie włosów są urodziwe – z błyskiem w oku i nie noszą zakrycia głowy. Obok pomnik kobiety, która jest symbolem wyzwolenia i zrzuca hidżab.
Współczesny, secesyjny wygląd Baku jest w dużej mierze jest zasługą polskich architektów, którzy wyemigrowali do Azerbejdżanu – Gosławski, Skórzewski, czy Skibiński. Jajbardziej jednak wyróżnia się Józef Płoszko. Budynek obok, to gmach Akademii Nauk projektowany przez niego. Swoje dzieła realizował w znamienitych stylach – od klasycyzmu, przez gotyk wenecki i francuski a kończąc na secesji. Został zatrudniony na stanowisku głównego architekta Baku. Zabrakło mi jednak czasu, żeby dotrzeć do tych wszystkich ciekawych obiektów.
Przejrzyste założenia architektoniczne głównego centrum pokazują, że żyli tu królowie nafty. To właśnie tu osiedlili się bracia Nobel. Tu swoje interesy robiła rodzina Rotschildów czy polskich bogaczy Rylskich.
Miasto korzystające do dzisiejszych czasów z wydobycia ropy i gazu ma także tanią energię elektryczną. Nocą wszystkie ważne budynki teatralnie podświetlone dodają uroku. Nawet niektóre skrzyżowania posiadają nie tylko same światła, ale i słupy wraz z czerwonymi i zielonymi łukami świetlnymi co prezentuje obok foto.
Finansjera najwyraźniej wzorowała się na architekturze europejskich metropolii, wplatając w zabytkową strukturę miasta (wpisaną na listę UNESCO) klasycystyczne czy gotyckie pałace. Na wzór jednej z europejskich stolic w Baku zafundowano sobie londyńskie taksówki. Jedynie kierownica po lewej stronie i fioletowy kolor je odróżnia od tych, które są nam znane z podróży do Anglii.
W ramach swojej podróży służbowej dotarłem do miasta Sumgait – specjalnej strefy przemysłowej, rozpołożonej na 250 ha. Miasto to jest oddalone około 40 km od Baku.
To nasza wizyta – uczestników branżowego sympozjum na terenie jednego z nowocześnie urządzonych zakładów.
Poza Baku już tylko pustynia, gdzie na obrzeżach powstają nowe osiedla i zakłady. W oddali widać szyby naftowe.
Comments are closed.