To jedna z gałązek starej śliwki, damaszki, która przytuliła się do samej ściany budynku, gdzie rosła już przed laty w przydomowym sadzie. Dziś pozostały jeszcze pojedyncze sztuki tych drzew: węgierka, liboska i ta damaszka. W tym roku wyjątkowo obrodziła, przypominajac winne grona.
Zatem już nadeszła pora na tradycyjną już Stobrawską Śliwowicę Borową.
PS. Pod wieczór zbieram śliwki, a z pobliskich borów dochodzą do mnie pojedyncze ryki jeleni – wszak to sam zenit rykowiska.
Już moja żona zwróciła uwagę na tę winogronową śliwę.