Trwało to trochę zanim otrzymałem wywołane zdjęcie, bo zabrakło w ciemni wywoływacza i papieru i trzeba było jechać do sklepu fotograficznego, a tu wichury i zwalone drzewa po całonocnych nawałnicach. Nad Kęszycami też szalała burza z gradobiciem.
kw.
01
Comments are closed.