Przy okazji modernizacji stodoły i budowy w niej sauny, przyszła pora na wyprowadzenie z niej segregacji odpadów komunalnych.
Do budowy specjalnego zakątka recyklingowego wykorzystałem okolice naszej kultowej „sławojki” lub ” haźla” – jak mówą tubylcy. To po prostu zewnetrzny klopik, czyli WC, które onegdaj było gdzieś w oddali domu. Zachowałem je dla potomnych i jako pewną alternatywę, gdyby nastąpił brak prądu spowodowany zerwaniem przez upadające drzewo trakcji elektrycznej podczas gwałtownych burz. Wszak takie się ostatnio zdarzają.
Ten nowy recyklingowy ogródek umiejscowiłem na płycie ekologicznego szamba sąsiadującego z kompostownikiem. Czyż nie interesująco się prezentuje? Forma jodełki zewnętrznego obicia nie jest przypadkowa – ma po prostu komponować się z otaczającym całą posesję lasem. Nawet solarne oświetlenie zamontowałem, żeby goście w nocy mieli jak odnaleźć to miejsce.
Comments are closed.