Gdybym miał wierzyć starym przysłowiom, to dzisiejszy dzień imienin Macieja zwiastuje koniec zimy. Wszak święty Maciej zimę traci albo ją bogaci. Temperatura 20 stopni pozwala nam z radością myśleć o nadchodzącej wiośnie.
Muszę się dziś podzielić swoim wczorajszym leśnym spotkaniem. Kiedy wjeżdżałem do lasu nieco inną niż zwykle leśną drogą – kilkadziesiąt metrów przed moim samochodem wzbił się z leśnej przesieki olbrzymi ptak, a w jego szponach wywijał się trzymany wpół zając. To był jeden z naszych orłów bielików, gniazdujący w Borach Stobrawskich. Zanim zdążyłem sięgnąć po komórkę, żeby zrobił zdjęcie – zniknął wraz ze swoją zdobyczą w koronach sosen.
Dziś przed południem wybrałem się w te okolice, ale jedynie takie ślady udało mi się spotkać. To oczywiście ślady wilka, którego ostatnimi laty również u nas można spotkać. Na terenie Borów Stobrawskich znalazło dogodne warunki kilka grup rodzinnych tych jakże sympatycznych, choć owianych złą sławą zwierząt.
Comments are closed.