Jeszcze niewiele wiosennych kolorów można znaleźć w moich okolicach.
Stąd przy dzisiejszym święcie zamieszczam okazjonalny pączek dzikiej róży, który ostatniej jesieni ubarwiał ogrodzenie Chaty w lesie.
To właśnie z takich dorodnych kwiatów wykształciły się owoce, które zostały użyte do mojej tradycyjnej już nalewki o nazwie Żenicha Kresowa.
Zatem za zdrowie wszystkich moich czytelniczek.
PS. Dla cierpliwych na pewno jeszcze coś zostanie gdy nadejdzie cieplejsza pora –
zapraszam.
Comments are closed.