Nadszedł wreszcie zielony maj. Kwitnąca jabłoń maluje ciepłymi pastelami nasze leśne otoczenie.
Obsypany kwieciem, rosnący od lat pod oknem pigwowiec zapowiada aromaty jesiennej nalewki ze swoich owoców. Z tym niepozornym krzewem najwięcej kłopotów na przedwiośniu – jego gałązki posiadają kolce, spomiędzy których żona dzielnie wyrywa dorodne chwasty perzu.
Pojawiają się pędy sosny – naszej ogrodowej kosodrzewiny na zdrowotny syrop, tudzież mocniejszy likier.
Tym urokom budzącej się wiosny z wysokości studni przygląda się nasz kot Płomyk. On, jak i my wyczekuje prawdziwej wiosny.
Comments are closed.