Dziś już końcówka marca, a w naszym leśnym otoczeniu jeszcze prawdziwa zima. Na terenie naszej posesji jeszcze sporo śniegu. Kiedy wyjąłem swoje narty schowane głęboko po ostatnim sezonie, okazało się, że śnieg świetnie nadaje się do jazdy.
Jego zmrożona, gruba warstwa pozwala na prawdziwe szusowanie. Musiałem nawet wyhamowywać przed płotem, który ograniczał zjazd z górki. Lekki mróz i spora warstwa śniegu tworzyła chyba najlepsze warunki do uprawiania biegów tej zimy.
Dzisiejsze rundki na nartach biegowych były tym przyjemniejsze, że odbywały się przy wiosennych trelach ptaków, które nic sobie nie robiły z tej przedłużającej się w tym roku zimy i już kilka tygodni temu rozpoczęły gniazdowanie.
Mam nadzieję, że tymi już ostatnimi biegami na nartach przeganiałem tę zimę, by zamieszczane na blogu fotografie nabrały wreszcie wiosennych kolorów. Chowam więc narty głęboko i zapraszam do odtrąbienia końca zimy.
Comments are closed.