To kolejny wpis na blogu o moim zbieractwie, lub kolekcji – jak kto woli. O magicznym słowie KLUCZ pisałem już na blogu przed kilkoma laty. Od tego czasu znów przybyło mi trochę starych, zabytkowych kluczy. Zrobiłem im zdjęcia i postanowiłem zaprezentować tę kolekcję. Jest ich sporo – ponad 200 sztuk.
Jak widać na załączonych przykładach – klucze bywają niezwykle dekoracyjne. Można je eksponować na różne sposoby. Ja np. wykorzystałem starą ramę okienną i po dodaniu tylnej ścianki umocowałem je za szkłem. Z kolei ekspozycja pojedynczego klucza w starym sicie też nieźle się prezentuje. Sposobów jest wiele. Warto takie drobiazgi gromadzić i ożywiać stare (choć nie tylko) – wnętrza.
Są to klucze do starych, zabytkowych skrzyń, starych szaf, szkatułek, zegarów – a nawet do mocowania łyżew. Klucze do drzwi i bram – jak ten największy, który onegdaj kupiłem we Lwowie i podobno zamykał jedną z bram miasta. A ten zielony podarowany był kiedyś studentom przez prezydenta naszego miasta, by w czasie Piastonaliów mogli władać Opolem podczas trwania imprezy.
Przy tej okazji dodałem do ekspozycji też kłódki – oczywiście zabytkowe. Niektóre są pokaźnych rozmiarów i nawet pełnią w mojej stodole użytkowe funkcje. Jak na przykład ta, która zamyka skobel przy zabytkowych drzwiach dawnego chlewika i zabezpiecza dziś wejście intruzom do części warsztatowejstodoły.
Comments are closed.