Właśnie nalewka – „Żenicha kresowa” będzie z tych owoców dzikiej róży odmiany „róża pomarszczona” (Rosa rugosa).
Piękny, słoneczny weekend był okazją do rodzinnych zbiorów owoców dzikiej róży, które już zaczynają się marszczyć i wysuszać. Przepisy na nalewki mówią, że powinno się je zbierać po pierwszych przymrozkach. Ja nie czekam na nie, żeby ochronić te owoce przed zmarnowaniem. Teraz je oczyszczę z ogonków i szypułek, wypłuczę, wysuszę i wstawię do zamrażarki na tydzień.
Potem tylko sięgnę do swojej sprwawdzonej już receptury na „żenichę kresową” i wystawię na słoneczny parapet. Niech wyciąga smaki i aromaty. Będzie czym częstować gości agro i ekoturystyki Chata w lesie.
Więcej na:
Comments are closed.